Zakończenie wojny było sztandarowym postulatem  bolszewików przed przejęciem władzy, które zapewniło im pewną popularność wśród społeczeństwa i zrewoltowanej armii. Po przewrocie bolszewickim nowym głównodowodzącym wojsk rosyjskich mianowano ludowego komisarza spraw wojskowych Nikołaja Krylenko, który rozkazał wstrzymanie ognia i „braterstwo na frontach”.  „Wypowiadamy wojnę wojnie” – tłumaczył wtedy ludowy komisarz spraw zagranicznych Lew Trocki.  

Rozmowy rozejmowe rozpoczęły się 3 grudnia w kwaterze niemieckiego naczelnego dowództwa Frontu Wschodniego w Brześciu Litewskim. Na czele radzieckiej delegacji stanął Adolf Joffe bliski współpracownik Trockiego.  Delegacjom państw centralnych przewodzili sekretarz stanu w niemieckim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Richard von Kühlmann, szef sztabu niemieckiego naczelnego dowództwa frontu wschodniego, generał Max von Hoffmann, a także szef dyplomacji Austro-Węgier, hrabia Ottokar Czerenin. W Brześciu byli też obecni szefowie dyplomacji pozostałych państw czwórprzymierza to jest Bułgarii i Turcji. Najpierw obie strony uzgodniły zawieszenie broni na 11 dni, począwszy od 5 grudnia. Jeszcze przed upływem tego terminu parokrotnie je przedłużano. 15 grudnia delegacja radziecka podpisała układ o zawieszeniu broni. Same rozmowy były delikatną kwestią, bo bolszewicy, którzy mieli usta pełne rewolucyjnych frazesów, prowadzili je przecież z przedstawicielami Hohenzollernów i Habsburgów, czyli „wrogami wolności” i „reakcyjnymi imperialistami”.  Chociaż dla celów propagandowych rozmowy nazywano „dyplomatyczną bitwą”, to toczyły się one przyjacielskiej atmosferze.  W czasie wolnym uczestnicy negocjacji prowadzili towarzyskie rozmowy, a były one szczególnie ożywione podczas uczt u ksiącia Leopolda Bawarskiego. Trocki mówił potem, że radzieckiej delegacji „nadskakiwano w Brześciu Litewskim ze wszystkich stron. Książę bawarski, Leopold, przyjmował ich jako swych gości. Wszystkie delegacje jadły obiady i kolacje razem [...]. Niemcy zasiadali do stołu w przeplatankę z nami i starali się »po przyjacielsku« wymóc, co im było potrzebne.”.

Sprawa separatytycznego rozejmu z państwami centralnymi po 40 miesiącach krwawej hekatomby i w sytuacji, kiedy zwycięstwo wydawało się już na wyciągnięcie ręki,  doprowadziła do jednego z najpoważniejszych konfliktów w łonie partii bolszewickiej i państwa sowieckiego.

(Na zdjęciu: Podpisanie rozejmu w Brześciu Litewskim 15 grudnia 1917 r.)